Dwie

Takie do zastanowienia nad dawnymi i obecnymi czasami: Pensjonarki Jedna miała piętnaście lat, d**ga szesnaście, Obie spały na pensji w tej samej alkowie. Wrześniowy ciężki zmierzch zapadł właśnie: Wątłe, o modrych oczach, cerze poziomkowej. Aby dogodzić sobie, już gotowe kłaść się, Rozwiązały koszule, skąd woń ambry tchnęła- Przeciągając się młodsza ciało w łuk wygięła. Starsza całuje młodszą i piersi jej głaszcze. Później pada do kolan jej, później, jak burza Gwałtowna, w dzikiej żądzy usta swe zanurza W jasnym złocie jej łona do mrocznego cienia. A podczas tego delikatne palce Dzieck… Lees meer

Geplaatst door tropania 6 jaar geleden 3